sobota, 2 czerwca 2012

Bo mimo tego , że bardzo im na sobie zależało , udawali zupełną obojętność , bo przecież żadne z nich nie miało by tyle siły , by podejść przytulić i powiedzieć kocham .

Cześć.

Wczoraj nie pisałam bo nie miałam ochoty tak po prostu.
Czyli wczoraj dzień dziecka.Szczerze powiedziawszy ten dzień dziecka był gorszy niż w zeszłym roku. Chyba nigdy nie zapomnę tego dnia w zeszłym roku. Było bardzo,bardzo fajnie. : > Wczoraj było nawet, ale nudziłam się jak nigdy. Więc co do wczoraj. Na samym początku graliśmy w siatkę. Skład : Ja, Paulina, Dorota, Natalia, Hubert i Łukasz. Wygraliśmy 3:0 . Nagrody były. Potem nagrody dla mniejszych za jakiś tam konkurs.  Później zawody . Ja nie brałam udziału w żadnym. Nie chciałam. Pod koniec zepsuł mi się humor. Przeszło mi od pewnej osoby. Po szkole cały czas pisałam tylko esy. Od razu poprawił mi się humor bo dowiedziałam się dlaczego ta osoba miała zły humor. Więc do 22:10 pisałam esy. Lecz mam nadzieję, że chociaż wam dzień dziecka udał się w 100 %.

Dziś wstałam o 08:08. Po niecałej godzinie przyjechał wujek, Hubert i Paulina. Po chwili zaczęłam pisać esy. : >  Koło 11:00 ogarnęłam się. I do końca dnia grałam w ping-ponga. Ten dzień był nawet udany.

Wczoraj już wrócili z wycieczki : < . A tak dobrze było. Mała klasa. Wszyscy razem się trzymaliśmy. Chciałabym mieć taką klasę. I nikogo więcej. Był o wiele, wiele lepiej. Dużo śmiechu. Jak nigdy. : > Ale zawsze co dobre szybko się kończy. Niestety : < Ten tydzień szkolny był udany w 100 % : >

Teraz idę. Padam na twarz. Cześć Wam.



Stałeś obok. Na wyciągnięcie dłoni.Tak blisko a tak daleko. Udawałam, że nie widzę jak On się do Ciebie uśmiecha a Ty to odwzajemniasz. Stałam wśród ludzi,a poczułam się taka samotna. Chciałam wybiec z płaczem, ale tego nie zrobiłam. Zamknęłam oczy zacisnęłam pięść , policzyłam do dziewięciu i sztucznie się uśmiechałam. Przecież nie dam Ci tej satysfakcji i nie pokażę Ci jak to boli. 





2 komentarze:

  1. No było tak zajebiście. Zero kłótni .
    No niestety musieli wrócić z wycieczki ; <.Wolałam gdy ich nie było !!. A teraz już wrócili

    OdpowiedzUsuń