czwartek, 31 maja 2012

Bo on potrafi sprawić, że mam ochotę wstawać rano z łóżka oby iść do szkoły

Cześć.

Przepraszam, że wczoraj nie napisałam, ale internet mi nie działał. : | Ale postaram się to nadrobić.
Więc wczorajsze lekcje :
1. Religia
2. Historia
3. W-F
4. Przyroda
5. Informatyka

Więc wczoraj gdy poszłam do szkoły strasznie zaczęła mnie głowa boleć. Na szczęście pod koniec pierwszej lekcji przestała mnie boleć. Wczoraj w szkole lajty. Religia na dworzu. Prawie całą lekcję przeleżałam na deskach z Natalią,Dorotą i Paulina. Oczywiście bez śmiechu się nie obyło. Pod koniec lekcji poszłyśmy pograć w siatkę. Historie mieliśmy z klasą V więc lajty. Zamiast historii mieliśmy przyrodę. Pani przyniosła mikroskopy. Bez śmiechu się nie obyło. Na w-f mieliśmy iść do sali komputerowej, ale z dziewczynami poszłyśmy na salę pograć w siatkę. Na przyrodzie czyli na historii czytaliśmy następny temat i całą lekcje prawie rozmawialiśmy. Na koniec lekcji pani zebrała ćwiczenia. Przed informatyką zrobiliśmy wszyscy protest. Czyli krzyczeliśmy, że chcemy na dwór i poszliśmy. : D Całą lekcje przeleżałam na deskach z dziewczynami i pisałam na tel.

Dzisiejszy plan lekcji :

1. Plastyka
2. W-F
3. Technika
4. Informatyka
5. Przyroda

Od samego rana miałam dobry humor. :) Od samego dnia zwała, że o matko. xD. Plastyka minęła bardzo dobrze malowaliśmy pastelami śmiechu oczywiście nie zabrakło. Na w-f zwała na całego .Pani spóźniła się 15 min. Za czym pani nie było tyle rzeczy się wydarzyło pozytywnych, że szok. Zamiast techniki mieliśmy historie.Nawet dobrze było.  Na informatyce robiliśmy co chcieliśmy na ja z Dorotą siedziałam przy kompie i słuchałyśmy przez słuchawki muzyki z mojego telefonu. Na przyrodzie zostaliśmy na komputerach, ale mieliśmy historie i szukaliśmy czegoś tam w internecie i pisaliśmy w zeszytach. I pisałam esy. A Paulina cały czas na mnie krzyczała żebym przestała bo mnie złapie i mnie biła. I co nie złapała. Spokojnie  Paulino ja mam sposoby. xD.

No a teraz pisze esy i z Paulina na gg już prawie 7 godzinek : ) Dziękuję.
 Dobranoc.

Jeżeli naprawdę Go kochałaś, to będziesz tęskniła. To nic, że zmienił się w cholernego łajdaka, On zawsze będzie tym "twoim"  słodki chłopczykiem o przecudnych oczkach dopóki serce nie przestanie za Nim tęsknić. 

wtorek, 29 maja 2012


Cześć.
Dzień minął bardzo dobrze. Na plastyce myślałam, że usnę i ta lekcja nigdy się nie skończy. Na polskim poszliśmy na dwór. Graliśmy w siatkę. Później ja Paulina i Wojtek graliśmy osobno. Potem przyszłą do nas Dorota. Później była religia. Nudy,nudy. Choć zwała była z Pauliną, Hubertem i Przemkiem. Trochę się pośmiało. Matma była na boisku. Na początku miałam grać w nogę lecz po chwili zrezygnowałam i zaczęłam grać w siatkę z chłopakami i dziewczynami. potem grałam w nogę z Przemkiem i trochę z Natalią. W - f mieliśmy z V klasą - masakra. Po południu pomagałam mamie w domu. Koło 17.00 poszłam na spacer z Moniką i psem . 


Jutrzejszy plan : 
1. Religia.
2. Historia
3. W - F
4. Przyroda
5. Informatyka.



Nie wiem jak przeżyję  Historię i Przyrodę. Masakra lekcje z panią której nie lubię : / Reszta lekcji luzy. 
Na religii jak ma być ciepło to mamy iść na dwór. W - F siatka zapewne z chłopakami. Informatyka będziemy robić co będziemy chcieli pewnie. 


Zdjęcie  z wczoraj. Takie tam


Objął ją delikatnie w pasie, a gdy patrzyli sobie w oczy, ich twarze stopniowo przybliżały się do siebie. Wargi były coraz bliżej... aż w końcu złączyły się w jedno. Pocałował ją delikatnie, ale namiętnie. 


3majcie się  


poniedziałek, 28 maja 2012

Jedno spojrzenie wystarcza, by wiedzieć, w czyje oczy pragnie się spoglądać przez resztę życia.

Cześć.

Dziś w szkole byłam tylko na dwóch pierwszych lekcjach czyli na polskich. Na przerwie przyjechał tata mnie zwolnić. Zaskoczył mnie bo nie wiedziałam, że mnie zwolni. Więc pojechałam do Płocka naprawić oprawki, które wczoraj mi się popsuły. Pojechałam do okulistyki okulista odesłała nas do rzemieślnika  on do okulistyki, żeby wyjęła szkła, ale ona wyjęła jedne i powiedziała, że to wystarczy. On okulistki pojechaliśmy do rzemieślnika a on powiedział, że trzeba wyjąć i drugie. Już nie jechaliśmy do pani okulistki tylko tata poszedł do pobliskiego okulisty, żeby wyją szkło. Po 5 min okulary były naprawione. Więc pojechaliśmy do okulistki by włożyła szkła. Przez prawie godzinę chodziłam bez okularów. Maskara. ; x . Potem małe zakupy i do domu. Dowiedziała się czy jest coś zadane. Na szczęście nic : D . Po szkole siedzę cały czas w domu i się nudzę.
Plan lekcji na jutro :
1. Plastyka.
2. J. polski
3. Matematyka
4. Religia
5. W - F

3majcie się. :D



Wiesz czego pragnę ? Żeby w końcu wszystko był okej. żebym mogła zasypiać z myślą, że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Cię zobaczyć, przytulić, złączymy swoje dłonie i powiemy ile dla siebie znaczymy. Bym mogła nosić twoją za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie twoim zapachem. Byś śmiał się ze mnie gdy palnę jakąś głupotę, by siedząc Ci na kolanach bawił byś się moimi włosami. Po prostu bądź, zostań i nie odchodź . 

niedziela, 27 maja 2012

I nagle mam taką ochotę zapisać Twoim imieniem cały zeszyt.

Cześć.

Mam nadzieję, że weekend minął Wam bardzo dobrze. Mi dzień minął bardzo dobrze. Do południa w domu z Patrycją i Moniką. Pod wieczór poszłyśmy sobie na spacer. Pierwszy był świetny, ale drugi to już się nie mówi. Gdy szłyśmy to Monika nie przyznawała się do mnie i Patrycji. Sama nie wiem czemu hahaha.. xD. Nie ma to jak przyklejanie na taśmę reklamy z pożyczką na asfalt . Chciałyśmy przykleić ptaka a dokładnie połowę ptaka xD. Śpiewanie głupich piosenek z całych sił. : > Niestety moje spodnie były całe zielone od trawy a Patrycja miała całą koszulkę zieloną.  Nie ma to jak kamuflowanie się trawą i paznokciami.
A dziś wstałam po 9.00 . Po południu się ogarnęłam dokładnie o 13.30 . O 14.00 tata jechał do sklepu z Moniką na początku miałam nie jechać później jechać znów zmieniłam zdanie i nie jechać, ale w ostatniej chwili się ogarnęłam i pojechałam. Po 15.00 spacer z Karoliną i Moniką. Po spacerze dziewczyny robiły sobie zdjęcia a ja muzyki sobie słuchałam. Koło 16.00 Zaczęliśmy grać w siatkę ja, Monika, Karolina,Marcin i tata. Po 2 godzinach poszliśmy z psem na spacer "jeśli można tak to nazwać" . A teraz siedzę w domu. Jestem padnięta.
Tak wiem pomyślicie, że jestem dziwna,ale cieszę się że jutro już idę do szkoły. Niby weekend minął mi bardzo dobrze jak wspominałam.  A oto mój plan na juto:
1. J. polski
2. J. polski
3. Przyroda
4. W- F
5. Religia
Lekcje zaczynam o 08.45 a kończę o 13.30 . Więc wstanę tak jak zawsze o 07.30 : >
Czyli lekcje bardzo luźne tylko ta przyroda z panią za którą nie przepadam. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle.  Na pewno na polskich będziemy wypełniać ankiety i rozmawiać. Na przyrodzie 'może' następny temat lub będziemy rozmawiać. W-F mamy z chłopakami : > będziemy grać w siatkę na sali lub wyjdziemy na boisko. Na religii 'może' następny temat lub wyjdziemy na dwór.
Dobranoc 



Nagle powiedział, że to koniec. Puścił jej rękę, dał ostatni raz buzi w policzek - mokry już od łez. Zostawił Ją i odszedł. A Ona usiadła na krawężniku i wybuchła histerycznym płaczem. Kiedy był już na końcu ulicy, odwrócił się. Wrócił do niej biegiem, złapał jej twarz w dłonie i powiedział : "chciałem zobaczyć czy potrafię Cię zostawić, nie nie mogę, jesteś tą jedyną " . 


piątek, 25 maja 2012

Uwielbiam Cie w sposób którego nie umiem sprecyzować. Taki wspaniały, cudowny, delikatny, pociągający, męski...

Cześć.Dzień w szkole minął mi bardzo szybko. Trochę szkoda bo lubię chodzić do szkoły w piątki. Nie dlatego, że zaczyna się weekend. Po prostu komach ten dzień. Dziś byłą kartkówka z angielskiego, na którą miałam się uczyć wczoraj, ale oczywiście się nie nauczyłam. Przed samą kartkówką napisałam sobie parę rzeczy na ławce, ale gdy już pisałam nie mogłam się rozczytać. Ale oj tam i tak dostałam 3+. A co się działo przed w-f i na w-f zostawię to dla siebie i znajomych. : > Natalia i Paulina wiedzą o co chodzi. Po w-f złożyłam życzenia pewnej osobie. Ale jakie podziękowania miałam uhuhu... A w głowie to mi się tak kręciło, że matko : o . Dzięki Natalii byśmy nie zdążyli na autobus. Natalio dziękuję Ci w swoim imieniu i tej osoby. Potem pośmiało się w autobusie z Natalią. Po szkole posiedziałam trochę i popisałam z Paulina na gg. Później poszłam na dwór. Pośmiało się trochę z Marcinem. Pograłam w siatkę i niedawno przyszłam do domu. Teraz dodam obiecane zdjęcia z środy.
























               Jeszcze raz wszystkiego najlepszego ! :*.


Nie zawsze to co do Ciebie mówię jest tym co chciałabym Ci powiedzieć naprawdę .... 



Cześć. : >

czwartek, 24 maja 2012

I nigdy nie powiedział jej, że ją kocha bo bał się jej reakcji a ona nigdy mu nie powiedziała, że go kocha bo myślała, że ją wyśmieje

Cześć.

Pisałam tu w poniedziałek i jakoś nie chciało mi się tu pisać.
Więc tak . Wtorek nie było prawie żadnych lekcji. Były przygotowania na "Dzień Szkoły". Na matematyce mieliśmy kilka zadań do zrobienia tak to była próba chórku. Na w-f dekorowaliśmy salę. Na polskim się zwolniłam z Paulina i Dorotą, żeby pomóc pani z biblioteki. Po chwili poszliśmy jeszcze zwolnić resztę dziewczyn. Ale poszłam z Natalią pilnować IV klasę na dworzu. Pod koniec lekcji przyszli do nas chłopaki z I gimnazjum. Na drugim polski siedziałam w klasie z dziewczynami. Całą godzinę przegadałyśmy. Na angielskim upiekła nam się kartkówka. : > I całą godzinę miałyśmy dla siebie więc poszłyśmy na komputerową. Na religii poszliśmy na dwór gdyż nigdzie w klasach nie było krzesełek. Wszystkie były na sali. Więc graliśmy przed szkołą w siatkę z chłopakami. Po chwili dołączyli do nas chłopaki z gimnazjum i dziewczyny. Na dodatkowym angielskim również poszliśmy na dwór. Dołączyli do nas chłopaki z gimnazjum, żeby pograć z nami w siatkę. Potem trochę pograłam w nogę.
Dziękuję pewniej osobie za to że czekała na mnie 2 godziny chociaż się tego nie spodziewałam.
Wczoraj nie było lekcji był "Dzień Szkoły " . Na pierwszej lekcji zostałam bujana na rękach chociaż nie wiem z jakiej to okazji. Dziękuję Ci. Pierwszą godzinę siedzieliśmy na sali. Były próby. Przerwa na dworzu. Nie ma to jak zawstydzenie pewniej pani. Na następnej lekcji w końcu zaczął się apel. Po godzinie skończył się. Na ostatniej godzinie poszliśmy sobie na boisko grać w siatkę. Na koniec lekcji zostałam zaskoczona. Matko co to było. : o Mam nadzieję, że to długo będzie nasza tajemnica i nie powiecie tego kochani. :)
Co do dziś. Dzień minął mi bardzo szybko. W szkole kolejny luźny dzień. Na przyrodzie poszliśmy na dwór. I grałam w siatkę z Klaudią, Kaśką, Natalią i trochę Dorota. Później dołączyli się chłopacy z gimnazjum .
Pani podała nam plan na następny tydzień . Podam Wam go przy okazji. I może wstawię tu zdjęcia z środy jak Agnieszka w końcu mi je wyśle.
A się rozpisałam.Teraz idę się uczyć na kartkówkę z angielskiego .
3majcie się.


Odpuściła Go sobie, ale po pewnym czasie uświadomiła sobie, że nie może  o Nim zapomnieć i siedzi w jej małym, zarozumiałym serduszku taka mała iskierka - iskierka nadziei. 


poniedziałek, 21 maja 2012

Niby dziwne, a jednak tak już mamy, że tracimy rozum gdy się zakochamy.

Cześć.

Wczoraj padałam na twarz więc nie napisałam. Więc wczoraj I Komunia Zuzanny. Wstałam ogarnęłam się o do kościoła. Do kościoła nie wchodziłam bo było zbyt ciepło. Popisało się trochę na tel, popatrzyło i pośmiało się z małych dzieci. Potem przyjechał do nas pod kościół wujek. Marcin i Kasia. Po kościele pojechało się na obiad. Zjadłam trochę i poszłam grać w siatkę z Moniką, Patrycją, Sebastianem, Hubertem i Arturem. Na koniec przyszła jeszcze do nas Klaudia. Potem oglądałam film z Patrycją , Moniką też trochę oglądali z nami Hubert, Artur,Klaudia i Paulina. Potem pisałam esemesy do Doroty z Hubertem i Arturem. zwała z niej była. Nie ma to jak tańce przed Dorota a ona ucieka : D  Śmieliśmy się, że Artura ugryzła Dorota aż krew mu leciała. Po chwili poszliśmy znów grać w siatkę Ja, Patrycja, Klaudia, Monika, Hubert, Artur i Sebastian. Gdy wróciliśmy do domu wbił Michał z Karoliną posiedziało się trochę pośmiał , pograło w siatkę i na rowerach się pojeździło.

A co do dziś.
W szkole oczywiście świetnie. Jedną całą przerwę byłam uwięziona na schodach. :) Ale oj tam. Przynajmniej się naśmiało. Na w-f przyjechał człowiek orkiestra czy ktoś tam. Oczywiście nie słuchałam go tylko rozmawiałam i śmiałam się z Natalią i panią Martą. Wymyślanie co to jest za piosenka z jakiej reklamy. Po szkole zamulałam przed kompem . Po 18.00 wbił Michał z Karoliną . Pośmiało się pogadało do domu .
Teraz idę zjeść kolację. Dobranoc : )

sobota, 19 maja 2012

Jego uśmiech tym samym czym tlen dla płuc

Cześć.

Dzień minął mi błyskawicznie i zarazem bardzo dobrze : >
Z samego rana wbił wujek, Hubert, Paulina i Wiktoria. Od razu zaczęliśmy grać w siatkę. Po południu graliśmy w siatkę ja, wujek i Paulina przeciwna drużyna Monika, Hubert . Potem dołączył do nas Michał a Karolina no przeciwnej drużyny. Pograło się tak z 2 godziny. Potem się poszliśmy pohuśtać . Pojeździło się na rowerach i potem z nów pograło pojeździło i pograło. O 20:20 przyszłam do domu. I zaraz idę się  idę kąpać, żeby się na jutro wyspać. Więc jutrzejszy dzień spędzam u Zuzki na komunii. Nie mogę się doczekać :)
Już nie zanudzam. Dobranoc. :)


Moje serce wyraźnie daje mi znać, że jesteś kimś wyjątkowym . Kimś, kto zawsze będzie w moich myślach, jednak chciałabym byś był też w moim życiu. Ale by to było realne, muszę wreszcie powiedzieć Ci co czuję. 



Oprócz dotyku, czułości, pieszczot i przyjemności jest jeszcze coś takiego jak rozmowa.

Cześć.

Czwartek minął mi w szkole błyskawicznie. Zaraz gdy weszłam do domu przyjechał wujek, Klaudia, Nikola i Wiktoria. Trochę się posiedziało i pogadało. Później poszłyśmy na dwór. Po huśtałyśmy się i zadzwoniło się po Michała. Michała strach był bezcenny jak Klaudia go bujała.  Potem pograliśmy trochę w siatkę.

Piątek minął mi w szkole szybko. Prawie nic nie robiliśmy. Na w-f rzucałyśmy piłką palantową. rzuciłam 32.2 m.Dostałam 6 :) . Pod koniec lekcji ja, Oliwia, Natalia, Dorota i Sandra graliśmy z chłopakami w nogę. Po szkole w domu czekała na nas Patrycja i Nikola, która spała. Pograłyśmy w siatkę z Michałem trochę. Później poszłyśmy się buja. Poszłyśmy się przejść. Po 19.00 wbił Michał z Karoliną na siatkę. Po siatce trochę się pobujaliśmy i około 21.00 rozeszliśmy się do domów.

Zdjęcia Nikoli z wczoraj. Te najładniejsze jak dal mnie.











3trzymajcie się. Miłej soboty życzę. : >

środa, 16 maja 2012

Bo każda kolejna rozmowa z tobą , to kolejny powód ,żeby się w tobie zakochać

Cześć.

Post z podziękowaniami dla moich dziewczyn. 

Poniedziałek i Wtorek minęły mi bardzo dobrze. A dzisiejszy dzień minął mi świetnie. Nie ma to jak na polskim idzie się z koleżanką do łazienki bez pytania a pani się nie orientuje. : D Te nasze wygłupy na przerwach. Gdy Dorota mówi całą prawdę a on jej nie wierzy bo ja mówię, że to nieprawda.I jej mina. 
I ten dzisiejszy tekst : Żegnaj Romeo. I Natalii mina gdy się pyta co to było. Tłumaczenie pani, że nie jestem z Natalią odmiennej orientacji. Nie ma to jak mówienie Paulinie, że ma grzywkę : D Nie ma to jak picie mleczka na lekcji a pani tego nie widzi i krzyczy na inną osobę, że piję. Nie ma to jak śmianie się z ptaka, który walną w szybę i zginą śmiercią tragiczną. Oraz mycie Michała szmatą brudna od podłogi. Gdy Natalia robi pianę na stoliku by go umyć. 
Nie ma to jak pisanie na gg i te nasze głupie pytania Paulino : o co my tam wypisujemy. hahaha...  
Natalio nasza tajemnica i robienie go głupiego mówieniem, że mu nie powiem. 
 Nie ma to jak 5 minutowe rozmowy telefoniczne co 5 min. od tych samych dwóch osób na przemian. Jedna nie mów mu bo Cię zabiję. A druga prosi powiedz bo się obrażę. Bezcenne. :D

Dziękuję za to Natalii, Dorocie i Paulinie. < 33333

Dziś post był taki z podziękowaniami . Ale oj tam . 

3majcie się. 


Żeby przezywać życie trzeba widzieć w nim sens. Żeby chcieć rano wstać z łóżka, trzeba widzieć w tym jakiś cel. A moim sensem jesteś TY. 


niedziela, 13 maja 2012

Kiedy jestem najszczęśliwsza ? Gdy on będąc na korytarzu, gdzie jest pełno lasek , patrzy akurat na mnie.

Cześć.

Weekend minął mi błyskawicznie. Nawet się cieszę :).  Nawet nie chce mi się wychodzić na dwór. Za zimno. : |
Dziś rano zostałam obudzona esemesem, ale oj tam ;*. Można powiedzieć, że nawet się wyspałam. Rano się obijałam. Siedziałam przed komputerem, pisałam esemesy i oczywiście słuchałam muzyki. : D Koło 12.00 ogarnęłam się i zjadłam śniadanie. Kilka minut pzred 12.00 wbił wujek, ciocia, Marcin oraz Kasia. To się trochę z nimi powygłupiałam. Później oglądałam tv i słuchałam muzyki. O 17.00 wbili do nas goście z zaproszeniem na ślub. W końcu poznałam słynnego Marcina i jego narzeczoną. Posiedzieli trochę i pojechali dalej. Jakieś godzinkę temu odjechał wujek z rodzinką. Niedawno poszłam się przejść, ale po 10 min wróciłam do domu było mi zimno. Teraz sobie siedzę i tak jak cały dzień słucham muzyki i pisze na gg z Pauliną :*.
Zaraz idę otworzyć plecak i zobaczyć czy mam wszystko odrobione na jutro.
3majcie się. :D



Czasami zaczynamy lubić kogoś bardziej niż sobie zaplanowaliśmy. 




sobota, 12 maja 2012

Znasz to ? Odpływasz myślami do świata gdzie wszystko jest takie jak chcesz, a tuż po chwili wracasz do głupiej rzeczywistości i spoglądasz kątem oka czy Jego nie ma gdzieś w pobliżu , tak jak w twojej wyobraźni

Cześć. Przepraszam, że tak długo tu nie pisałam, ale po prostu nie miałam czasu. Ostatnie dni minęły mi błyskawicznie. I muszę powiedzieć, że były także zaskoczenia. pozytywne : D . Wczoraj posiedziałam sobie do 24.30 i poszłam spać. Wstałam o 10:10 i w końcu od dawna się wyspałam. Jak wstałam to od razu mama nagnała mnie do sprzątania. I tak jakoś dzień leci pisze ze znajomymi na gg na tel . Trochę posiedziałam przed telewizorem i się nudzę. jedynie jak słucham muzyki to mi się tak strasznie nie nudzi. Dobra już nie zanudzam. Cześć. 3majcie się.






Jej serce zaczęło mocniej bić... Czuła się jakby miała mieć taki przyjemny, spokojny i szczęśliwy zawał... Czuła się paradoksalnie, idiotycznie,dziwnie... Nie wiedziała, co się z nią działo... Teraz szuka sprawcy tego zamieszania przedzawałowego. Znalazła... To ON był powodem. 


niedziela, 6 maja 2012

106.Jedno spojrzenie, a miliony myśli.

Cze. : >


Wczorajszy dzień zaczęłam bardzo wcześnie jak dla nie bo wstałam już o 8.30. Około 11.00 wbił wujek oczywiście Patrycja też. : D . Od razu się ogarnęłam i wyszłyśmy na dwór. Jak to my musiałyśmy coś zrobić. A że od kilku dni z Moniką planowałam zrobić huśtawkę zaczęłyśmy ja robić.Po godzinie huśtawka była zrobiona. Oczywiście ręce moje i Patrycji ucierpiały. My robiłyśmy a jak zwykle Monika się obijała i czekała na efekty końcowe. Na sam koniec przybyli do pomocy Marcin z Hubertem . Oczywiście dałybyśmy radę, ale jak postanowili nam pomóc to skorzystałyśmy. : D Może nasza huśtawka jest trochę inna niż normalne huśtawki ale o taką nam chodziło. Po pracy postanowiłyśmy się przejść i zawołać Michała. Chciałyśmy zobaczyć jak będzie się bał na niej huśtać. Tak jak się spodziewałyśmy bał się bardzie od nas. Jego mina i krzyk był niezastąpiony. Po dwóch godzinach poszliśmy się przejść. Oczywiście nie obyło się bez nasz cudnych wygłupów. Po drodze zgarnęliśmy Karolinę. Też się trochę bała , ale nie aż tak jak Michał. Potem takie tam nasze zabawy. Gdy odjechała już Patrycja przyjechał Przemek. Jego strach jak się bał bujać był niezastąpiony. Wieczorem pograłam z Moniką w siatkę. Po 30 min. poszłyśmy się bujać. Wieczorem oglądałam "Bitwę na głosy" zwyciężył Kamil Bednarek <jupi>. 





Dziś wstałam o 8.30 Trochę poleżałam zjadłam i ogarnęłam się i do kościoła na 11.30. Dziś była rocznica 50 straży czy coś tam. : > W Kościele było dużo strażaków. Po Kościele przejście przed szkołę i jakieś tam przemówienia. Ja nie słuchałam i nie robiłam zdjęć bo było mi zimno. grrr... Zobaczyłam jak śpiewają i tańczą dzieci i młodzież i wróciłam do domu. 

Jutro szkoła a tak mi się nie chce iść przydałyby się wakacje. A jeszcze trzeba do książek i zeszytów zajrzeć.  
Cześć : > 





piątek, 4 maja 2012

105. Nie próbuj być kimś. Nie udawaj. To nie jest fajne. Nawet nie próbuj. Po prostu bądź sobą.

Cześć : >

W środę przed wieczorem pojechałam do cioci i wujka. Jezu jak ja lubię tam przebywać, choć przebywam tam mało. Oczywiście bez śmiechu się nie obyło. Potem jeszcze wieczorem spacer z Karoliną i Moniką.
Czwartek rano spontaniczny wypad do babci i dziadka. Posiedziało się trochę i do domu. Później posiedziałam z godzinkę w domu i przejechałam się na rowerach z Moniką. Po rowerach zaraz wbił Michał na siatkę. Za jakieś 10 min przyjechał do mnie wujek i zaczął z nami grać : > Za jakieś pół godziny dołączyła do nas Karolina.
Później zaczęliśmy grać w "ciuciu babkę " wiem, że to dziecinne, ale jest przy tym dużo śmiechu. Potem jeździliśmy na rowerach. Potem zaczęliśmy grać w siatkę.



Cześć. : >  

środa, 2 maja 2012

104. Akceptuj każdego takim jakim jest. każdy ma wady, nawet ten najlepszy.

Cześć.

Miałam napisać wczoraj i dodać zdjęcia, ale mi mogłam ich zgrać dopiero teraz mi się udało.
To tak wczorajszy dzień spędzony z Karoliną i Moniką. Dziś zaczęło padać, ale na szczęście jest już trochę cieplej bo jest 27 stopni. Zaraz mam zamiar wyjść na dwór.
3majcie się.