niedziela, 27 maja 2012

I nagle mam taką ochotę zapisać Twoim imieniem cały zeszyt.

Cześć.

Mam nadzieję, że weekend minął Wam bardzo dobrze. Mi dzień minął bardzo dobrze. Do południa w domu z Patrycją i Moniką. Pod wieczór poszłyśmy sobie na spacer. Pierwszy był świetny, ale drugi to już się nie mówi. Gdy szłyśmy to Monika nie przyznawała się do mnie i Patrycji. Sama nie wiem czemu hahaha.. xD. Nie ma to jak przyklejanie na taśmę reklamy z pożyczką na asfalt . Chciałyśmy przykleić ptaka a dokładnie połowę ptaka xD. Śpiewanie głupich piosenek z całych sił. : > Niestety moje spodnie były całe zielone od trawy a Patrycja miała całą koszulkę zieloną.  Nie ma to jak kamuflowanie się trawą i paznokciami.
A dziś wstałam po 9.00 . Po południu się ogarnęłam dokładnie o 13.30 . O 14.00 tata jechał do sklepu z Moniką na początku miałam nie jechać później jechać znów zmieniłam zdanie i nie jechać, ale w ostatniej chwili się ogarnęłam i pojechałam. Po 15.00 spacer z Karoliną i Moniką. Po spacerze dziewczyny robiły sobie zdjęcia a ja muzyki sobie słuchałam. Koło 16.00 Zaczęliśmy grać w siatkę ja, Monika, Karolina,Marcin i tata. Po 2 godzinach poszliśmy z psem na spacer "jeśli można tak to nazwać" . A teraz siedzę w domu. Jestem padnięta.
Tak wiem pomyślicie, że jestem dziwna,ale cieszę się że jutro już idę do szkoły. Niby weekend minął mi bardzo dobrze jak wspominałam.  A oto mój plan na juto:
1. J. polski
2. J. polski
3. Przyroda
4. W- F
5. Religia
Lekcje zaczynam o 08.45 a kończę o 13.30 . Więc wstanę tak jak zawsze o 07.30 : >
Czyli lekcje bardzo luźne tylko ta przyroda z panią za którą nie przepadam. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle.  Na pewno na polskich będziemy wypełniać ankiety i rozmawiać. Na przyrodzie 'może' następny temat lub będziemy rozmawiać. W-F mamy z chłopakami : > będziemy grać w siatkę na sali lub wyjdziemy na boisko. Na religii 'może' następny temat lub wyjdziemy na dwór.
Dobranoc 



Nagle powiedział, że to koniec. Puścił jej rękę, dał ostatni raz buzi w policzek - mokry już od łez. Zostawił Ją i odszedł. A Ona usiadła na krawężniku i wybuchła histerycznym płaczem. Kiedy był już na końcu ulicy, odwrócił się. Wrócił do niej biegiem, złapał jej twarz w dłonie i powiedział : "chciałem zobaczyć czy potrafię Cię zostawić, nie nie mogę, jesteś tą jedyną " . 


1 komentarz: