środa, 13 czerwca 2012

Wszystko zaczyna się od pocałunku.

Cześć, cześć.

To tego ... Dzień minął bardzo szybko lecz męcząco. W szkole miałam tylko dwie pierwsze godziny. Następne pięć godzin to same próby do balu. Po szkole umówiłam się z Sandrą i Michałem. Mieliśmy zrywać kwiaty na stoły. Gdy wracaliśmy złapał nas deszcz. U Michała obrywaliśmy do końca kwiaty. Później poszliśmy do Sandry na 10 min. I znów poszliśmy po kwiaty. Droga powrotna była najlepsza. Znów poszliśmy do Michała obrywać kwiaty. Tym razem cały czas się śmialiśmy. Niedawno wróciłam do domu.

Jutro  Bal   nie mogę się doczekać.




Przychodzi moment, kiedy uzmysławiasz sobie, że pustka przeszywająca Twoje źrenice już nigdy nie będzie wypełniona odbiciem osoby, od której zależny jest rytm bicia Twojego serca 

1 komentarz: